Jedną z rzeczy, która zdziwiła mnie po przyjeździe do USA,była choinka w domu żydowskim. Jakoś nie mieściło mi się w głowie, że Żydzi obchodzą Święta. Przecież to jakiś nonsens. Tak wtedy pomyślałam. Dobrze, że człowiek z wiekiem mądrzeje.
Święta tak, ale świętowane inaczej
Zawsze wydawało mi się, że święta Bożego Narodzenia obchodzą jedynie Chrześcijanie. Ewentualnie niewierzący, którzy wychowali się blisko świąteczej tradycji. Ale zupełnie nie wyobrażałam sobie, żeby Żydzi czy Muzułmanie mogli celebrować to święto, tak jak ja nie celebruję żydowskiej Hanuki. No to może w Europie. W Ameryce to inna historia. Tutaj świąteczne dekoracje znaleźć można w domu wyznawców różnych religii, którzy obchodzą Christmas ale na swój sposób – inaczej niż znamy to z Polski.
Jak Żydzi i Hindusi świętują Boże Narodzenie w USA
Boże Narodzenie to dla wielu Amerykanów nie tyle przeżycie religijne, ile następna okazja do świętowania, spotkań, dekoracji i prezentów. Oczywiście są tutaj praktykujący Chrześcijanie, którzy tak jak w Polsce pójdą na wieczorną mszę w Wigilię, przygotują się i przeżyją Święta w wymiarze duchowym. Ale poza nimi będą jeszcze miliony wyznawców innych religii i ludzie niewierzący, którzy też będą celebrować 25 grudnia, ale już bez żadnego związku z wiarą. Dlatego już od końca listopada, znajdziemy dekoracje świąteczne w domach bardziej liberalnych Żydów, Muzułmanów czy Hindusów. W wigilijną noc zajrzy do nich Św. Mikołaj i zostawi prezenty, które otworzą rano w Boże Narodzenie. Potem zjedzą świąteczny obiad i zaraz po świętach rozbiorą choinkę i zdejmą światełka. I tak 25 grudnia będzie wyglądał w milionach domów, o różnych wyznaniach. Dla przedstawicieli innych religii, święta są kolejnym wydarzeniem, związanym z amerykańską kulturą. Ich wyznanie nie przeszkadza im celebrować tych radosnych, przyjemnych zwyczajów. Będą je obchodzić, ale raczej jako okazję do kupienia pięknych dekoracji i prezentów, a nie w wymiarze duchowym. Tak jak obchodzi się Walentynki czy Nowy Rok.
Zawsze są wyjątki
Wyjątek stanowią oczywiście praktykujący wyznawcy innych religii, którzy co tydzień chodzą do meczetu czy synagogi. U nich nic takiego nie zobaczysz. Ale ci mniej konserwatywni jak najbardziej ubiorą choinkę.
Plusy i minusy
Przez te 4 lata mieszkania w USA, spotkałam wielu Hindusów, Żydów, Muzułmanów, którzy z początkiem grudnia zakładali światełka i urządzali przyjęcia i szukali prezentów. Nie zastanawiają się nad głębią tego święta, pochodzeniem symboli. Nie będą obchodzić świąt w wymiarze religijnym a jako kolejną imprezę z prezentami i dekoracjami.
Taka sytuacja ma swoje plusy i minusy. Minusem jest fakt, że przez takie podejście święta stają się bardziej płytkie, związane raczej z dobrą zabawą niż przeżyciami duchowymi. Plus – ludzie na pewno są bardziej tolerancyjni, otwarci na inne wyznania i zwyczaje i po prostu przyjaźnie nastawieni do wszystkiego dobrego, co można czerpać z innych kultur. W powietrzu czuć klimat świąt, ale jest to całkiem inny klimat od tego, który znam z Polski.