Styczeń. I znowu cały miesiąc mylisz się w dacie i wpisujesz stary rok. Znamy to, nie? Po przylocie do USA, przez długie miesiące będziesz źle wypisywać daty. Możemy się o to założyć. No chyba, że przeczytasz ten post i zapamiętasz co tu napisałam.
Właśnie przebrnęłam przez stos papierów dla skarbówki. Jeśli myślisz, że tylko w Polsce trzeba wypełniać druczki do urzędów, to bardzo się mylisz. Nigdzie nie ma tak dobrze, żeby nie było papierologii. Szwagier mówi, że najgorzej z biurokracją jest we Francji. Ok. Skończyłam. Jeszcze tylko data i podpis. Który dzisiaj? 25 styczeń 2019. No to w Ameryce piszemy tak: 01.25.2019 ????
W Stanach będziesz często się dziwić
W USA, szczególnie na początku, co chwila kręciłam głową i mówiłam: “Ale jak to”. Wiele sytuacji mnie tutaj zaskoczyło. Niektóre, do dziś nie mieszczą mi się w głowie, ale o nich później.
Dzisiaj pierwsza piątka.
Rzeczy, które zakończą Cię w USA
1. Daty. Pisane na opak. W Polsce piszę się prosto: Dzień, miesiąc, rok, czyli np.
25 styczeń 2019 albo 25.01.2019
A w USA: Miesiąc, dzień, rok
January, 25, 2019 albo 01.25.2019
Dla mnie też nie ma to sensu, ale z kim się będę kłócić? Ja w ogóle nie lubię się kłócić. Szkoda mi energii.
2. Godziny. Czas mierzony jest w skali 1-12, a nie tzw. czas wojskowy, 24 godziny jak w Polsce. Teraz jest u mnie 3.15 PM, czyli po Polsku 15.15. Dla rozróżnienia o której porze dnia mówimy, stosuje się dopisek AM (godziny od północy do południa) lub PM (od południa do północy).
3. System bankowy. Powiedziałabym “old fashion”. W Polsce prawie za wszystko płaciłam internetowym przelewem bankowym tutaj zapomnijcie. Przelew trwa kilka dni i w zależności od banku, naliczane są różne opłaty i rzucane kłody pod nogi. Na porządku dziennym są czeki, karty kredytowe i paypal. A i ostatnio pojawia się tutaj nowość – karty zbliżeniowe. Tak wiem, ty używasz od kilku lat, a tu dopiero zaczyna się je reklamować. Ot Ameryka.
4. Tapir i makeup. Kolejną rzeczą, która niesamowicie zaskoczyła mnie w TV, był fakt, że występujące tam panie, mają mocny makeup, ZAWSZE bardzo wyraźnie pomalowane usta i stojące, natapirowane włosy. W Polsce, z tego co pamiętam, panuje moda na “no makeup”. Nie jestem na bieżąco z polską TV, więc poprawcie mnie proszę, jeśli się mylę. Ja rozumiem, że w mediach trzeba wyglądać bez zarzutu, no ale bez przesady… Nie wierzycie? Wygoglujcie sobie np. Panią o nazwisku Jessica Boyington.
5. Ceny paliwa. Tuż po przylocie, jadąc do mieszkania, zajechaliśmy na stację benzynową. Nie mogłam wtedy wyjść z podziwu: “Jak można zatankować cały bak za 20 dolarów?” Dzień wcześniej tankowałam nissana w Polsce i kosztowało mnie to ponad 200 zł. A tutaj, benzyna jest jak za darmo. Tak mi się wtedy wydawało. Cała gospodarka opiera się na paliwie, dużo i wszędzie się jeździ. Bak starcza na tydzień, a jazda samochodem jest najtańszym sposobem komunikacji.
Będzie więcej
Ciąg dalszy” rzeczy, które zaskoczą cię w Stanach” nastąpi. Kolejne odcinki wkrótce. Jak dobrze pójdzie, zrobi się z tego telenowela. Mam nadzieje, że dzięki tym artykułom dowiesz się czegoś nowego o Stanach, a jeśli planujesz wycieczkę tutaj, to lepiej się do niej przygotujesz.
Jakieś zaskoczenia po dzisiejszym odcinku pilotażowym?
P.S. Jak to w serialach bywa, od Ciebie zależy czy będzie kontynuacja. Daj znać, czy chcesz poczytać trochę więcej o dziwach i dziwnościach w Stanach.
6 komentarzy
Hej, co do tapira to zgadzam się, wyguglaj Tracy Hensel, ona ma nawet tutoriale jak zrobić „big hair” 😉 Amerykanie uważają, że ich system bankowy jest super, wszyscy się dziwią jak mówię,że w Polsce nie ma czeków i pytają „to jak my płacimy?” 😀 Przyczepię się jedynie do jednej rzeczy – czas wojskowy to właśnie czas 24 godzinny 🙂
Wielkie dzięki Magda za zwrócenie uwagi! Już uzupełniłam 🙂
Ten tapir to pierwsze co rzuca mi się w oczy, dobrze, że nie tylko mi. Dzięki za potwierdzenie 😉 Mój mąż w ogóle tego nie zauważa i nie rozumie o czym ja mówię do niego 😀 A teraz mogę mu powiedzieć: „Popatrz, nie tylko ja to widze!”.
bardzo bym chciała czytać tu więcej postów i info 🙂 nic tylko zwiedzać Stany i podróżować na własną rękę i za przyjaciela mieć paliwo co można chcieć więcej ?! 😉
Asia, bardzo się cieszę, że mam takiego czytelnika jak Ty. Motywujesz mnie do kolejnych postów. Będą pojawiać się jak tylko złapię wolną chwilę.
Pozdrawiam uśmiechając się od ucha do ucha. 🙂
Aga! zacznij pisać może też ogólnie tzn nie tylko o Stanach ( ale o nich czytam z ogromną przyjemnoscią) było by super bo czuje że czytałoby się miło i z zaciekawieniem. Kobieta -Polka która mieszka w tak intrygującym miejscu zapewne ma w sobie pokłady na to by pisać o wszystkim! tak czuję… asia 🙂
Większość wiedziałam, bo jednak ogląda się dużo filmów 😉