Strona główna Emigracja Irlandczyków w USA jest 6 razy więcej niż w samej Irlandii. Jak to możliwe?

Irlandczyków w USA jest 6 razy więcej niż w samej Irlandii. Jak to możliwe?

autor Aga

Według danych z 2016 roku, ponad 32 miliony mieszkańców USA, deklaruje irlandzkie pochodzenie. Tak więc, co dziesiąty mieszkaniec Stanów uważa się za Irlandczyka. Wychodzi na to, że USA mieszka ponad 6 razy więcej Irlandczyków niż w samej Irlandii. Jakim cudem? 

Irlandczycy w USA

 

Nowy York, Manhattan. Sobota. 2 marca. Lekki mróz, ale słonecznie. Szukam parkingu. Tłumy na ulicach, jak zawsze. Jestem tu jakieś 20 minut. Jeżdżę w kółko. Miejsca parkingowego jeszcze nie znalazłam, ale minęłam co najmniej 5 Irlandzkich barów. Mam wrażenie, że są na co drugiej ulicy. Trudno ich nie rozpoznać, bo nad każdym powiewają Amerykańskie i Irlandzkie flagi. Obok drzwi wejściowym znaleźć można nazwisko założyciela: O’Brien, O’Sullivan albo O’Connor. Nie musze wchodzić, żeby wiedzieć, że w środku siedzi sporo miłośników Guinnesa. I że w typowym irlandzkim barze będzie dużo piwa, drewna i zieleni. Zielone stoliki, albo kanapy, albo wykładzina. Szczególnie teraz, gdy zbliża się zielone święto. Dzień św. Patryka. W oknach wystawowych jeszcze niedawno migały walentynkowe serduszka. Teraz ustąpiły miejsca koniczynom, garncom ze złota i krasnoludkom z rudą brodą, ubranym od stóp do głów na zielono. Za 2 tygodnie, ulicami po których teraz krążę, przejdzie wielka, zielona, irlandzka parada. Organizuje się ją w na cześć irlandzkich emigrantów i ich wkładu w kulturę amerykańską. Na pewno zjawią się tłumy, bo aż 13 % mieszkańców Nowego Yorku twierdzi, że ma pochodzenie irlandzkie. Szaleństwo pewnie będzie w Bostonie – tam 20% miasta stanowią dzieci i wnuki imigrantów z Zielonej Wsypy.  Ale skąd tu tylu Irlandczyków?

 

Irlandzki pub w USA

 

 

Wielka zielona emigracja

 

Irlandia od wieków była pod dominacją Wielkiej Brytanii. Niepodległość kraju, po raz pierwszy, uznano dopiero w 1921 roku. Do tego okresu, Brytyjczycy ściągali wysokie podatki, blokowali prawa Irlandczyków do posiadania ziemi i prześladowali katolików. W XIX wieku wyzyskiwana Irlandia uznawana była za jeden z najbiedniejszych krajów Europy. I tu ciekawostka – ze względu na toczące się na wyspie powstania niepodległościowe i podobną sytuację na ziemiach polskich, Irlandczyków porównywano do Polaków i na odwrót.

Czara goryczy przelała się po 1845 roku. Głównym pożywieniem ubogich Irlandczyków był wtedy ziemniak – łatwy i tani w uprawie. W tym okresie, na wyspie rozpowszechnił się grzyb, powodujący gnicie ziemniaków jeszcze zanim nadawały się do jedzenia. Sytuację pogarszał wyzysk Brytyjczyków. Skutkiem był głód, choroby i ogromna fala emigracji. Z ponad 8 milionów Irlandczyków milion zmarło, a kolejne 2 miliony uciekły z kraju, w większości do Ameryki. W ciągu 10 lat populacja Irlandii zmniejszyła się prawie o połowę.

 

Irlandzki bar w Nowym Yorku

 

Najbiedniejsi z bogatych nie czekali na cud

 

Lata mijały, a na wyspie sytuacja niewiele się polepszała. Brytyjczycy zablokowali rozwój, narzucili język angielski, ale z drugiej strony, uruchomili kilka regularnych połączeń morskich do Ameryki, bezpośrednio z Irlandii. Brak bariery językowej, łatwość wyjazdu, rodzinne więzy z czasów Wielkiej Emigracji, ubóstwo i brak perspektyw na wyspie – to wszystko sprawiało, że decyzja o emigracji stawała się dużo łatwiejsza. Wielu Irlandczyków w XIX i XX wieku popłynęło w podróż w jedną stronę.

Jeszcze w 1982 roku, The Economist, nazwał Irlandię “Najbiedniejszym z bogatych ” („The poorest of the rich”). Cud gospodarczy, do którego jeszcze niedawno nawiązywano w Polsce w kampanii wyborczej, miał miejsce dopiero w latach 90-tych. Inna sprawa, że to żaden cud, tylko zaplanowana, rozsądna polityka, ale ja się na tym blogu polityką nie zajmuję. Na szczęście. ???? Zielona wyspa, stała się bogatą Zieloną wyspą dopiero na pod koniec XX wieku.

 

Dzien św. Patryka

 

W Dzień św. Patryka każdy może poczuć się Irlandczykiem

 

Miliony emigrantów przyjbyłych z Irlandii wywarły duży wpływ na kulturę Amerykańską. Irlandczycy wchodząc w relacje z Amerykanami i innymi emigrantami z Europy ciągle pamiętali o swoim pochodzeniu. Wystaczy, że twoja prababcia pochodziła z Irlandii i to już czyni Cię Irlandczykiem. Za Irlandczyków uważają się nawet pra-pra-prawnuki imigrantów. A szczególnie w Dzień św. Patryka. Święto to tak dobrze się przyjęło, na początku marca, że na co drugim domu, znajdziecie zielone dekoracje, a każdy pub oferuje wtedy happy hour ???? Dla Amerykanów to okazja (albo wymówka) do pójścia do baru i posiedzeniu ze znajomymi przy kuflu dobrego piwa. A kto nie lubi takich beztroskich świąt? I ja nie mam nic przeciwko. Chętnie się poświętuję. A ty? Przyłączysz się?

 

P.S. Przy okazji Irlandzkiego święta obejrzałam właśnie całkiem dobry film – Brooklyn z 2015. Poza wątkiem miłosnym (w każdym amerykańskim filmie musi być wątek miłosny ????) pokazuje też uczucia z jakimi zmagamy się my – imigranci. Polecam. https://www.rottentomatoes.com/m/brooklyn

 

 

9 komentarzy
1

Podobne Wpisy, Które Mogą Cię Zaciekawić

9 komentarzy

puch ze słów 11 marca, 2019 - 2:34 AM

hej. nie wszystko wiedziałam A dzięki temu co napisałaś wzbogaciłam się 😉 to nie ma sie co dziwić ze tak wielu wyjechało z Irlandii , szczescie ze w ogole ta Ameryka ich poprzyjmowała… nie oglądałam tego filmu jak będzie okazja postaram się zerknąć. miłego dnia 🙂 asia

Odpowiedź
Aga 11 marca, 2019 - 1:34 PM

Cześć Asia 🙂 Dziękuję.
Polecam film na wolny wieczór. Daj znać jak pooglądasz, jestem bardzo ciekawa czy masz podobny gust. Czekam na Twoją opinię o filmie.
Pozdrawiam z uśmiechem na twarzy.

Odpowiedź
Matka na Szczycie 18 marca, 2019 - 11:38 PM

Podziwiam Cię z tym parkowaniem w Nowym Jorku, bo ja czasem nawet w Nowym Targu mam z tym problemy 😉 🙂

Odpowiedź
Aga 20 marca, 2019 - 7:22 AM

Dziękuję, ale zapewniam Cię, że zmienisz zdanie o moich umiejętnościach, jak opowiem o moich początkach w parkowaniu w mieście. Cuda wyprawiałam żeby zrobić kopertę pod blokiem. Pamiętam jak raz Pan na balkonie otworzył sobie czteropak piwa i obserwował moje manewry. Miał niezły ubaw. Do tej pory unikam parkowania na kopertę. 😀

Odpowiedź
Pawel 5 maja, 2019 - 5:04 AM

Fajny blog. Dzięki. Świetna robota 🙂

Odpowiedź
Aga 5 maja, 2019 - 12:01 PM

Dziękuję Paweł i pozdrawiam 😉

Odpowiedź
Robert 12 stycznia, 2020 - 10:32 AM

Hej, wiedziałem o tym wszystkim co piszesz tylko dlatego ,że mieszkałem w Galway, IE ,12lat :).Piękne miasto ,ocean i ludzie na luzie :).Musiałem niestety wrócić do kraju z rodziną ,by zaopiekować się rodzicami.
Post czyta się przyjemnie :).
Moim marzeniem ,które zrealizuje jest podróż do NY .
Właśnie zabieram się do oglądania filmu „Irlandczyk”
Pozdrawiam

Odpowiedź
Karol 30 grudnia, 2020 - 4:27 PM

Witam. Sporo łączy Polaków i Irlandczyków. W XIX w. kilka mln Polaków wyemigrowało do USA. Szczególnie zła sytuacja była w drugiej połowie stulecia po 2 przegranych powstaniach. Jeśli przyjąć irlandzki sposób liczenia diaspory to Polaków w USA jest conajmniej tylu co w kraju. 🙂

Odpowiedź
G 22 maja, 2021 - 6:38 AM

Tyle że Polacy w odróżnieniu od Irlandczyków nie potrafią się zjednoczyć. Z drugiej strony chociaż zachowaliśmy język ojczysty.

Odpowiedź

Zostaw komentarz