Takiej przerwy w blogowaniu to jeszcze nigdy nie miałam.

Nowy Rok przywitał USA wyższymi cenami. Od 40 lat w Stanach nie było aż tak wysokiej inflacji.
I to widać i czuć.

Są tacy, co mówią, że po Stanach nie da się jeździć rowerem. Inni, że jest tutaj mnóstwo opcji dla dwóch kółek. Komu wierzyć?
Moja ulubiona pora roku w USA wygląda inaczej niż w Polsce. Pachnie też inaczej.
Pamiętasz z dzieciństwa, jak dorośli wybierali się na zakupy do monopolowego? Te sklepiki, z setkami kolorowych butelek? Potem nastała era supermarketów i monopole straciły na popularności. W USA mają się świetnie. W wielu stanach tylko tam kupisz alkohol.
